Piąta rocznica erygowania pustelni w Poletyłach
Niewątpliwie nasza codzienność jest pierwszym i zwyczajnym miejscem spotkania z Bogiem. To właśnie jest ta „ziemia święta”, na której Mojżesz zdjął swoje sandały, by uszanować obecność Boga. Smakujemy i uczymy się tej harmonii wychodząc na pustynię, w miejsce odosobnione, z dala od zgiełku świata i nadmiernego aktywizmu. Często trzeba przejść przez pustynię, która jest jedyną drogą nawrócenia i docenienia banału codzienności i prozy życia. W Pustelni Zwiastowania w Poletyłach, gdzie nie ma żadnych wielkich zabudowań, gdzie często pozostaje tylko naga ziemia i nagie niebo nie można uciec od samotności i długotrwałej ciszy, ale z pewnością można starać się odnaleźć sens życia i sens codzienności przez Słowo, które wciela się w zwykłą ciszę, w zwykłą pracę, w modlitwę osobistą i wspólnotową. W tym miejscu zarówno osoby duchowne, osoby konsekrowane jak i osoby świeckie mogą odkrywać swoje powołanie w świetle Ewangelii i duchowego doświadczenia, uczyć się nawiązywać relacje z ludźmi w duchu pokory, wzajemności i miłości braterskiej oraz przeżywać zwiastowanie na swoje życie, które zasiewa Jezusa i tym samym rodzi życie.
W sobotę, 26 marca, mieliśmy okazję uroczyście świętować już 5-tą rocznicę erygowania Pustelni Zwiastowania w Poletyłach i otwarcia tego miejsca dla wszystkich potrzebujących, poszukujących sensu życia i spragnionych wody żywej, którą jest Jezus – Słowo. Wspólnie z gospodarzem pustelni ks. Robertem Grzybowskim, ks. biskupem Piotrem Sawczukiem, Braćmi i Siostrami z Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich oraz zaproszonymi gośćmi zanosiliśmy uwielbienie i dziękczynienie Bogu za Jego obecność w tym miejscu i prosiliśmy, by w dalszym ciągu Pustelnia Zwiastowania była miejscem słuchania Słowa Bożego, gdzie każdy może usłyszeć zwiastowanie na swoje życie.
Jednym z filarów Pustelni jest niewątpliwie głęboka cisza, która przenika się ze Słowem. Dlatego świętowanie rozpoczęliśmy o 11:00 milczącą adoracją, która była najwymowniejszym uwielbieniem zawierającym w sobie żarliwe wyznanie miłości, gdzie próbowaliśmy patrzeć na Boga bez słów, kontemplując Go spojrzeniem i uwielbiając za Jego obecność na Pustelni i za wielkie rzeczy, których dokonuje w tym miejscu.
W samo południe zabiły dzwony, które zgromadziły wszystkich w sercu Pustelni, gdzie przy ołtarzu Słowa mogliśmy poznać Pana przy łamaniu chleba. Eucharystii przewodniczył ks. Biskup Piotr i on też wygłosił homilię. Ks. Biskup dziękował za pięciolecie istnienia Pustelni. Podkreślał jak ważne w dzisiejszych czasach jest takie miejsce, gdzie człowiek w nadmiarze aktywizmu, w wirze pracy i natłoku zajęć może zakosztować ciszy, pobyć sam na sam z Panem, skupić się na osobistej modlitwie, znaleźć czas na rozważanie Słowa Bożego oraz przestrzeń na pracę przy pustelni. Ks. Biskup mówił, że ludzie potrzebują wyciszenia, by upewnić się, że droga którą idą jest tą drogą, którą wybrał dla nich Bóg. To w tym miejscu człowiek może przeżyć swoje zwiastowanie, bo tylko w jedności z Bogiem i w otwarciu się na Jego promieniowanie i łaskę może ufać, że zachowa życie. Z ust ks. Biskupa padły dość mocne słowa, że Bóg czasem rani, ale tylko po to, żeby potem tą ranę opatrzyć i przewiązać. Argumentował to tym, że czasem ta rana jest nam potrzebna, by jeszcze bardziej otworzyć się na Boga wobec różnych przeszkód, które się pojawiają i aby człowiek mógł zobaczyć, że nie jest taki sprytny i że sam nic nie jest w stanie uczynić. Bóg pozwala doświadczać swym przyjaciołom słabości, żeby pozbawić ich wszelkiej podpory, w której mogliby znaleźć ostoję i oparcie. Pozbawia ich takiej podpory po to, by On sam mógł być nią dla nich. To jest okazja, by dostrzec w sobie ludzką nieporadność, egoizm, obłudę, pychę i zobaczyć jak sporo pracy nas czeka na drodze nawracania ku życiu w prawdzie, ku miłości i ku wierności powołaniu. Ks. Biskup bardzo mocno podkreślił, że Bóg chce Miłości wyłącznej, niepodzielnej, dlatego człowiek powinien budować tylko na Bogu, stawać w prawdzie przed Nim i w ciszy słuchać głosu Boga, który pragnie zbawienia każdego i na każdego chce rozlać swoją łaskę. Na zakończenie ks. Biskup poprosił by Maryja – ta która była Niewyczerpaną Księgą, która dała światu do czytania wieczne Słowo, uczyła nas bezgranicznie ufać Słowu i wypraszała nam siłę i odwagę w odsuwaniu światowych pokus, że poradzimy sobie bez Boga. Z ust ks. Biskupa wybrzmiało, że mamy mężnie świadczyć, że jesteśmy przyjaciółmi Boga, całkowicie od Niego zależnymi.
Na zakończenie Eucharystii, ks. Biskup udzielił wszystkim obecnym uroczystego błogosławieństwa. Po uczcie dla ducha przeszliśmy do Bramy Jana Chrzciciela, gdzie kontynuowaliśmy świętowanie posilając nasze ciała pysznymi potrawami i przygotowanymi na tą okazję smakołykami. Niewątpliwie w tym dniu Pustelnia Zwiastowania była miejscem gościnnego przyjmowania, gdzie nie tylko było wiele radości pośród wspólnych rozmów, ale przede wszystkim był to czas budowania więzi braterskich i pogłębiania wzajemnych relacji. Zwieńczeniem świętowania było uroczyste odśpiewanie Akatystu na cześć Najświętszej Maryi Panny w kaplicy. Tego dnia w całej Pustelni radośnie rozbrzmiewały dzwony, zanosząc do Boga modlitwę uwielbienia i dziękczynienia za Jego obecność w tym miejscu.
Bez wątpienia Pustelnia Zwiastowania w Poletyłach jest takim miejscem na ziemi, gdzie można odkryć, że nasz Pan prosi nas byśmy pozwolili Mu wieść w nas życie, które rozpoczął na ziemi w łonie dziewicy Maryi. Byśmy Mu pozwolili wieść ukryte życie Nazaretu, życie ubogie, życie w miłości do wszystkich ludzi czyniąc wszystkie chwile naszego życia chwilami Jego życia. Byśmy zaakceptowali naszą zwykłą codzienność jako pierwsze miejsce spotkania z Bogiem i uznali ją za miejsce, gdzie może rozwijać się świętość. Banał codzienności i dzień powszedni jest istotą Bożego planu i warto sobie uświadomić, że Bóg często przychodzi do naszego Nazaretu niespodziewanie, a potem nic już nie jest takie same…
Tekst: Barbara Czukiewska
Zdjęcia: Jarosław Kaczorowski