W Drohiczynie i Topczewie pożegnano misjonarza śp. ks. prał. Jana Bogusza
4 kwietnia w Drohiczynie i Topczewie odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. ks. prał. Jana Bogusza.
Ciało zmarłego wystawiono w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego w Drohiczynie. Tam również odbyły się modlitwy przy wyprowadzeniu z domu zmarłego. Przewodniczył im biskup drohiczyński Tadeusz Pikus, który powiedział, że był to prawdziwy dom ks. Jana, w którym spędził ostatnie lata życia, wypełnionego świadectwem wiary i misyjnej służby. Po przeniesieniu trumny do katedry pw. Trójcy Świętej, została tam odprawiona Eucharystia. Przewodniczył jej ks. bp. Tadeusz Pikus wraz z licznym gronem kapłanów. Homilię wygłosił senior ks. bp Antoni Dydycz. Ciało zmarłego przewieziono z Drohiczyna do rodzinnej parafii w Topczewie. Tam również pogrzebowej Eucharystii przewodniczył ks. bp. Tadeusz Pikus wraz biskupem pomocniczym archidiecezji białostockiej Henrykiem Ciereszko oraz kapłanami z kilku diecezji i zgromadzeń zakonnych. Kazanie podczas niej wygłosił ks. prał. Bogusław Kiszko z Siemiatycz.
W homiliach, zarówno ks. bp Antoni Dydycz, jak też ks. prał. Bogusław Kiszko przypomnieli koleje życia ks. prał. Jana Bogusza, który urodził się 20 czerwca 1931 roku w Lizie Starej na terenie parafii Topczewo w rodzinie Konstantego i Bronisławy z domu Pietruczuk. Do czasu okupacji sowieckiej w 1939 roku uczęszczał do Szkoły Podstawowej w Lizie Starej. Okres II wojny światowej spędził w Łukawicy, a od 1944 roku kontynuował edukację w Szkole Podstawowej w Pietkowie. Uczył się w Zasadniczej Szkole Zawodowej w Łapach oraz w Niższym Seminarium Duchownym Księży Pallotynów w Chełmie. Studia rozpoczął w Wyższym Seminarium Duchownym w Drohiczynie, które było wówczas połączone Siedlcami. Dwa lata filozofii ukończył zatem w Drohiczynie, a cztery lata teologii w Siedlcach Święcenia kapłańskie otrzymał w Siedlcach 29 czerwca 1958 roku z rąk biskupa siedleckiego, czyli podlaskiego Ignacego Świrskiego. Pracował jako wikariusz w parafiach: Bielsk Podlaski, Ciechanowiec, Perlejewo, Brańsk, Narew, Osmola, Drohiczyn i dwukrotnie w Siemiatyczach, gdzie dał się poznać jako bardzo otwarty na ludzi o potrzeby duszpasterskie. W 1969 roku odpowiadając na potrzeby wiernych cierpiących na brak kapłanów w Brazylii, wypłynął statkiem handlowym, a pokonując wiele przeszkód podjął tam bardzo owocną pracę. Wykorzystywał doświadczenia Kościoła w Polsce, łącząc je z tradycjami, miejscowej duchowości tamtejszymi możliwościami. 39 lat kapłańskiego życia ks. prał. Jan Bogusz poświęcił posłudze misyjnej w tym kraju. Wybudował liczne kaplice i nowe kościoły, przyczynił się do rozwoju parafii i wychowania kilku pokoleń miejscowych kapłanów, w tym także kilku biskupów. Pracował w diecezji Jacarezinho. Był proboszczem parafii Apatia i São José Da Boa Vista, rektorem Seminarium Duchownego w Jacarezinho, proboszczem parafii Japira, Itararé, Pinhalão, Guapirama i przez dwa lata był rezydentem w Seminarium w Jacarezinho. Przez ten czas miał również stały kontakt z rodzinną diecezją w Polsce, gdzie pomógł duchowo i finansowo w ukończeniu studiów seminaryjnych kilkunastu obecnym kapłanom. Otrzymał godność kanonika Kapituły Katedralnej Diecezji w Drohiczynie nad Bugiem, Drohiczyńskiej Kapituły Katedralnej oraz kapelana Jego Świątobliwości. 12 czerwca 2008 roku powrócił do Polski i zamieszkał w budynku Wyższego Seminarium Duchownego w Drohiczynie. Włączył się w pomoc duszpasterską, a gdy tracił siły w ostatnich latach wspierał wspólnotę seminaryjna swą modlitwą, uczestnicząc do końca w liturgiach sprawowanych w kaplicy seminaryjnej i katedrze. Wziął jeszcze udział w tegorocznych nabożeństwach Wielkiego Tygodnia, a w czasie Świąt Wielkanocnych zasłabł i 31 marca o godzinie 5.00 w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Siemiatyczach, odszedł do Domu Ojca.
Ks. bp Antoni Dydycz powiedział także, że przesłanie głoszenia Zmartwychwstanie Chrystusa i nadziei Jego pustego grobu należy do kapłanów. Dzięki temu przesłaniu śmierć niesie wprawdzie ból rozstania, ale nie poraża. W perspektywie postrzegamy bowiem także pustkę naszych grobów. Mówiąc o zmarłym podkreślił, że był on zawsze uśmiechnięty, gotowy ofiarować swój czasie i zapalić choćby iskrę optymizmu, zarówno w Polsce, jak też w Brazylii, gdzie musiał nieść ją rozbitej duchowo miejscowej ludności, jak też emigrantom z Polski. Wyjechał do nich wraz z trzema innymi misjonarzami z diecezji drohiczyńskiej i kilkoma z diecezji siedleckiej. Na zakończenie ksiądz biskup powiedział:
Możemy przypuszczać, że nasz brat dotarł już na niebieskie przedsionki, ale jak zawsze delikatny, nieco niemiały, dyskretny i zapatrzony w rzesze świętych (…) Może przypadłeś do dłoni Jezusowej, a my mamy tylko jedną prośbę, pokłoń się od nas naszemu Zbawcy, pozdrów dzisiejsza Patronkę Naszą Królowa i swoim zwyczajem, tak jak czyniłeś to zawsze pomachaj ręka św. Janowi Pawłowi II.
W homilii wygłoszonej w Topczewie ks. prał. Bogusław Kiszko przypomniał, że jego kapłańska droga, rozpoczęła się w tej parafii i wiodła tak, jak droga Chrystusa do Zmartwychwstanie przez te dwie ojczyzny – Polskę lat komunizmu i Brazylię naznaczoną cierpieniem ludzi, gdzie swoją wiarą i rozsiewanym miłosierdziem dodawał otuchy.
Ks. bp Tadeusz Pikus podkreślił wieki związek, jaki był w latach przebywania ks. Bogusza, zwanego Ojcem Janem z klerykami drohiczyńskiego seminarium.
Był najlepszy seminarzystą, dając wzór modlitwy i dziękczynienia za każde dobro
– mówił. Podziękował również za wzorową opiekę nad nim ze strony rektora ks. prał. Tadeusza Syczewskiego i kleryków. Jeden z nich, żegnając zmarłego powiedział, iż dziękując ostatnio mu za posprzątanie mieszkania, zadeklarował, że odwdzięczy się posprzątaniem mu mieszkania w niebie. „Teraz będzie miał, co robić” – dodał.
Śp. ks. prał. Jana Bogusza pożegnał także ks. bp Henryk Ciereszko z Białegostoku, wspominając jego duchowe wsparcie, który go obdarzał. Żegnali go proboszczowie z Drohiczyna i Topczewa, przedstawiciele kapłanów, którym pomagał, rektor WSD w Drohiczynie, rodzina i wierni z parafii w których pracował blisko wieku temu, przed swoi wyjazdem na misje. Dowiedziawszy się o pogrzebie, przybyli oni w licznej grupie, wspominając katechezy i kapłańską postawę szukania ludzi. Przybył proboszcz parafii prawosławnej w Drohiczynie, władze samorządowe z kilku miejsc i delegacje zakonów. Duchowo łączyli się również wierni z Brazylii, gdzie znajduje się Centrum Duszpasterskie nazwane imieniem Ojca Jan Bogusza oraz misjonarze z diecezji drohiczyńskiej.
Ciało śp. ks. prał. Jana Bogusza spoczęło w na cmentarzu grzebalnym w Topczewie.
ks. Artur Płachno